Prawie 100 funkcjonariuszy służb mundurowych przeczesywało do późnych godzin nocnych Brzesko i okolice, by odnaleźć zaginionego 68-latka. Tymczasem poszukiwanego mężczyznę wypatrzył nocą na ulicy mieszkaniec okolicznej miejscowości.
12 października późnym popołudniem 68-latek przyjechał wraz z żoną do Brzeska. Podczas krótkiej nieobecności małżonki mężczyzna wysiadł z samochodu i oddalił się w nieznanym kierunku. Początkowo rodzina sama szukała zaginionego, jednak wobec braku rezultatów zdecydowała się na zgłoszenie sprawy policji.
Mimo dużego zaangażowania ze strony okolicznych posterunków policji oraz Ochotniczych Straży Pożarnych, sprawdzenia wszystkich pobliskich szpitali i punktów medycznych, a także przystanków i dworców, funkcjonariuszom nie udało się odnaleźć zaginionego.
Udało się to natomiast 25-letniemu mieszkańcowi powiatu brzeskiego, który po zdjęciach opublikowanych w internecie rozpoznał na ulicy w środku nocy samotnie spacerującego poszukiwanego mężczyznę. Okazało się, że od godziny 17:00, kiedy to opuścił samochód, do 3:00 w nocy, kiedy został odnaleziony 68-latek pokonał około 10 km, przy czym on sam zupełnie nie pamięta, jak się tam znalazł. 25-latek zaopiekował się wyziębionym mężczyzną, zabrał go do swojego samochodu i poczekał wraz z nim aż do przyjazdu policji.
Młodemu mężczyźnie gratulujemy świetnej pamięci i empatycznej postawy.