Reprezentacja Polski do lat 21 przegrała niespodziewanie mecz eliminacyjny do Mistrzostw Europy z Serbią 0:1. Jedyne trafienie w meczu zanotował Velijko Nikolić. Sytuacja polskiej “młodzieżówki” w grupie zatem mocno się skomplikowała…
Przegrali po prostym błędzie…
W meczu rozgrywanym wczoraj na wyjeździe padła zaledwie jedna bramka. Było to trafienie autorstwa Velijko Nikolicia z 11 minuty meczu. Wszystko zaczęło się od fatalnego wybicia piłki przez Tymoteusza Puchacza, po czym serbski pomocnik wpakował piłkę do bramki Kamila Grabary. “Biało-czerwoni” natychmiastowo rzucili się do odrabiania strat. Swoje szanse mieli kolejno Tomczyk oraz wspomniany wcześniej Puchacz, lecz dobrze dysponowany tego dnia był bramkarz Serbów – Djordje Petrovic. Po zmianie stron najlepszą okazję do wyrównania miał Robert Gumny, który obił słupek. Gospodarze próbowali też odpowiedzieć strzałem Gavricia, lecz ten zmarnował doskonałą sytuację. Po meczu z trzech punktów cieszyli się zatem Serbowie, którzy wygrali skromnie, bo skromnie ale za to skutecznie 1:0…
Co na to selekcjoner?!
Trener Czesław Michniewicz po meczu nie ukrywał swojego rozgoryczenia. 50-letni szkoleniowiec przyznał, iż ich sytuacja w tabeli znacząco się skomplikowała. Ponadto dodał też, że zapowiada zmiany zarówno ustawienia jak i składu. Dodajmy, iż druga z trenowanych przez niego drużyn również przegrała wczoraj swoje spotkanie. Mianowicie Legia Warszawa, która przegrała mecz o Superpuchar Polski z Cracovią po rzutach karnych 4:5.
Jakie mają szanse?
Po meczu z Serbami Polacy mając wciąż 1 mecz mniej tracą do liderującej w grupie Rosji 4 punkty. By zatem awansować na Młodzieżowe Mistrzostwa Europy kadra Czesława Michniewicza musi najlepiej wygrać 2 pozostałe mecze. Mogą również dwukrotnie zremisować, licząc przy tym na zwycięstwo Estonii nad Bułgarią.
Konrad Leleń/fot.sport.tvp.pl