Co najmniej do niedzieli ma trwać fala upałów nad Małopolską. Synoptycy ogłosili II stopień zagrożenia przed gorącym powietrzem. Tymczasem na krakowskim Zakrzówku nie znajdziemy ochłody.
– Latem na pewno nie będzie można kąpać się na Zakrzówku. Krakowianie muszą nieco poczekać, aż uda się odnowić cały park – mówi dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Piotr Kempf.
Dyrektor przyznaje, że Zakrzówek to magnes, który przyciąga zarówno jako miejsce wypoczynku, jak i temat do dyskusji o rewitalizacji.
– Jesteśmy na pierwszym etapie najważniejszego przetargu związanego z oczyszczeniem ścian kamieniołomu ze starych skał. Później będzie można przystąpić do kolejnych etapów prac, czyli tworzyć kąpielisko i centrum sportów wodnych. Budzi to emocje, bo przez okres wakacyjny nie będzie można się w tym miejscu kąpać. Proszę jednak krakowian o cierpliwość. Ta przerwa jest konieczna, by móc zrewitalizować cały park – mówi Kempf.
Z wodnej ochłody skorzystać będzie można dopiero… za dwa lata. DO tego czasu na terenie Zakrzówka prawdopodobnie będzie można natknąć się na ochroniarzy, o ile krakowianie nie wytrzymają i mimo zakazu wskoczą do wody.
– Chcielibyśmy, żeby w 2021 r. – na sezon wakacyjny – Zakrzówek był już otwarty. Być może wraz z centrum sportów wodnych – podaje dyrektor ZZM w Krakowie.
Opr.raz/krakow.pl